Cargotabor, spółka z Grupy PKP Cargo wykonująca na jej zlecenie remonty lokomotyw i wagonów, ma zostać przekazana PKP LHS w formie sprzedaży lub dzierżawy. Takie przekształcenie pozwoli na zachowanie ponad tysiąca miejsc pracy – deklarują spółki z Grupy PKP.
List intencyjny podpisali przedstawiciele PKP SA, PKP Cargo SA w restrukturyzacji, PKP Cargotabor sp. z. o. o. w restrukturyzacji oraz PKP LHS. Wszystkie spółki mają razem „wypracować nową formułę funkcjonowania” Cargotaboru. Zakładany kierunek to włączenie jej do struktur PKP LHS. Możliwe rozwiązania szczegółowe to sprzedaż, dzierżawa wydzielonej części przedsiębiorstwa lub dzierżawa całej spółki.
Synergia z LHS? Czas na konkrety – do lipca
W myśl podpisanego dokumentu umowa dotycząca nowej formuły działania PKP Cargotabor powinna zostać zawarta do 1 lipca przyszłego roku. Powstały z przekształcenia spółki podmiot ma mieć siedzibę w Tarnowie.
Według PKP SA potencjał holdingu doskonale nadaje się do tego, by wykorzystać go do ratowania Cargotaboru. – To przede wszystkim szansa na zachowanie ponad 1000 miejsc pracy, wykorzystanie dużych kompetencji pracowników związanych z naprawą i utrzymaniem taboru kolejowego oraz zasobów technicznych baz serwisowych zlokalizowanych w wielu regionach kraju – mówi prezes zarządu PKP SA i Grupy PKP Alan Beroud.
– Podpisany dzisiaj list intencyjny daje szansę PKP Cargotabor na wyjście z trudnej sytuacji. Połączenie potencjału spółki z możliwościami, jakie posiada LHS, może przyczynić się do wzmocnienia pozycji rynkowej obydwu podmiotów. Takie rozwiązanie będzie korzystne także dla wierzycieli PKP Cargotabor, którzy uzyskają szybszą możliwość odzyskania swoich wierzytelności. Dla LHS, należącej do Grupy PKP, to możliwość poszerzenia działalności o usługi świadczone dotychczas przez PKP Cargotabor – zaznacza pełniący obowiązki członka zarządu ds. restrukturyzacji i członka zarządu ds. handlowych PKP Cargo Paweł Miłek.
Rynek wart półtora miliarda. Jaką część zdobędzie Cargotabor?
Prezes zarządu PKP LHS Łukasz Górecki zwraca uwagę, że wartość rynku usług remontowych taboru kolejowego wynosi dziś ok. 1,5 mld zł. – Spółka po przeprowadzeniu restrukturyzacji i wprowadzeniu rynkowych metod zarządzania ma perspektywę odzyskania pozycji na rynku. Szczegóły transakcji zostaną określone po analizach, które strony rozpoczynają – zastrzegł.
PKP Cargotabor dysponuje 15 obiektami napraw taboru, zgrupowanymi w czterech zakładach. Placówki działają w Szczecinie, Gorzowie Wielkopolskim, Toruniu, Tczewie, Olsztynie, Jaworzynie Śląskiej, Kluczborku, Ostrowie Wielkopolskim, Tarnowskich Górach, Dąbrowie Górniczej, Pszczynie, Krakowie, Łodzi, Zduńskiej Woli i Czerwieńsku. Wraz ze spółką-matką, PKP Cargo, firma popadła jednak w poważny kryzys, który w szczytowym momencie doprowadził do
odcięcia dopływu prądu do wybranych zakładów. Związki zawodowe informowały też, że
zabrakło pieniędzy na pensje dla pracowników.
Spółka stara się ratować sytuację – między innymi – wydzierżawiając własne nieruchomości. We wrześniu halę naprawczą w Gdyni
wynajęto PKP Intercity. W październiku informowaliśmy o rozmowach z prywatnym poolem taborowym MW Rail w sprawie
olsztyńskiego zaplecza Cargotaboru. Spółka zamierza też
rozszerzyć bazę klientów, tak by – w odróżnieniu od poprzednich lat – jedynym ani głównym zleceniodawcą prac remontowych nie były PKP Cargo.